środa, 28 października 2009

Szaleństwo

Wczorajszy dzień obfitował w zapowiedzi działań szalonych. Zaczęło się z rana od informacji że rząd z własnej i nieprzymuszonej woli pozbawi się większości w spółce EuRoPol Gaz usuwając z niej 4% udziałowca Gas-Trading (w której to 80% należy do firm polskich : PGNiG i Guzowatego). To jest najważniejsza (wagowo) informacja. Potwierdził to Donald Tusk podczas konferencji zwołanej w sprawie ustawy likwidującej hazard. I nie jest to bynajmniej „zasługa” Waldemara Pawlaka. Przypomniał nam bowiem wyraźnie premier (podczas konferencji „hazardowej”) o swoich rozmowach w cztery oczy z Putinem o tym problemie.

Drugim i do tego „twardym” posunięciem Tuska jest propozycja likwidacji hazardu w Polsce. Sam pomysł omówię za chwilę, ale na początek o chyba najgroźniejszej propozycji którą usłyszeliśmy w tle konferencji z ust ministra Kapicy. Cytuję z pamięci informację o proponowanych w związku z wideoloteriami działaniach: "kontrola obejmie providerów internetowych, w celu identyfikacji osób które grają w takich zakładach a w szczególności osoby które otrzymają przelewy międzynarodowe".
Inwigilacja internetu zaczyna więc przybierać kolejne postaci. Początkowo chciano ją nam zafundować w jednej ustawie, ale widać, że ABW zmieniło koncepcję. Przy okazji kolejnych ustaw, dowiemy się że poprzez zabezpieczenia pozbawiani jesteśmy kolejnego fragmentu wolności.

icons-swimming-prohibition-375494-l

I sama likwidacja automatów do małych wygranych, jako „stanowiących zagrożenie” nałogiem dla polskiej młodzieży i polskich obywateli. Do tego dochodzi „stanowcze” zmniejszenie koncesji na kasyna o innym charakterze. Pomijając fakt, że zmniejszanie ilości spowoduje zwiększanie zysku tych pozostałych (naszych), to pomyślmy o zdefiniowanej przez Tuska „nałogowości”. Powiedział Premier o tym, że „państwowy totalizator” nie stanowi niebezpieczeństwa dla obywateli, nie jest nałogotwórczy w przeciwieństwie do innych form hazardu. Czy warto podkreślać absurd takiej tezy? Były też ostrzeżenia wobec grających w kasynach czy loteriach, że będzie rejestracja takich osób. A gdzie ustawa o ochronie danych osobowych?

Ilość głupot z tej konferencji mających świadczyć o „zdecydowanej chęci” likwidacji zagrożeń nałogowym hazardem była wyjątkowa. Był np. passus o tym że „tamte sprawy załatwia akcyza”. Czyli jak rozumiem jutro, Premier nie zapowie likwidacji przemysłu spirytusowego. A szkoda. Bo alkoholików jest więcej a i tragedie spowodowane przez alkohol są nieporównywalne w swej skali do tragedii spowodowanych przez jednorękich bandytów. Nie nastąpi też niestety, likwidacja ruchu drogowego, mimo że na szosie w wypadkach ginie rocznie ludność małego miasteczka.

Jednym słowem – tragedia! Ktoś oszalał. To wyjątkowo uproszczone stwierdzenie!

Brak komentarzy: